Historia ATV zaczyna się w połowie XX wieku. Yamaha, firma wtedy kojarzona jeszcze wyłącznie z branżą instrumentów muzycznych, postanowiła rozszerzyć swoją działalność. Urządzenia, jakie pozostały w fabrykach, po II Wojnie Światowej, pierwotnie wykorzystywane do produkcji samolotów bojowych, miały posłużyć produkcji pojazdów o niekonwencjonalnej formie napędu. Był to rok 1955, w 1980 Yamaha wypuściła pierwszy prototyp dzisiejszych ATV – Tri-moto 125. Pojazd napędzany był silnikiem dwusuwowym, o pojemności 120 cm3, a po podłożu poruszał się za pomocą trzech kół o niewielkiej średnicy.
Jednak najbliżej do współcześnie produkowanych ATV miała wyprodukowana w 1984 roku Honda TRX 200, już czterokołowa. Honda już od lat 60. XX wieku próbowała skonstruować całoroczną alternatywę dla motocykli, funkcjonujących i sprzedawanych praktycznie tylko podczas sezonu. To właśnie TRX 200 jest powszechnie uznana za pierwszy ATV, za przykładem Hondy szybko podążyły firmy takie jak Suzuki, Kawasaki, Bombardier i Polaris. Także Yamaha produkowała odtąd czterokołowe „wszędołazy”.
Po Polsce jeździ obecnie kilka tysięcy quadów. Pierwszy z nich pojawił się w kraju w 1994 roku, w komisie motocyklowym Jacka Bujańskiego, fanatyka wyścigów motocrossowych. Orientalny, czterokołowy motocykl szybko przypadł mu do gustu, w tym czasie quady zdobywały już coraz większą popularność za oceanem. Bujański postanowił sprowadzić zza granicy kilka egzemplarzy quadów Suzuki i spróbować wdrożyć modę na ATV w Polsce. Faktycznie, zainteresowanie rosło w zadowalającym tempie, sukcesywnie propagując kulturę jeżdżenia po bezdrożach na dziwnych pojazdach doprowadził do wypromowania quadów w Polsce.
Świeżo upieczeni właściciele quadów mieli jednak pewne wątpliwości – co z nimi robić? Owszem, można było szusować po lasach w pojedynkę, próbować pokonywać przeszkody, którym nie dalibyśmy rady w samochodzie terenowym czy na motocyklu, lecz brakowało zorganizowanej społeczności kierowców tego typu pojazdów. W 2000 roku PZMot wprowadził do organizowanego przez siebie Pucharu Enduro dwie nowe kategorie – quadów z napędem na jedną oś, oraz tych napędzanych na obie osie. Od tego momentu wyścigi ATV rosły w siłę, Polacy uczestniczyli nawet w organizowanym na terenie Francji nieoficjalnym pucharze świata ATV, zajmując w nim wysokie lokaty.
Co ciekawe, quady przyjęły się także w bardziej oficjalnych kręgach. Obecnie, są wykorzystywane między innymi przez straż graniczną czy ratowników górskich, a także WOPR. Kluczem do sukcesu okazuje się niebywała uniwersalność tego pojazdu. Za sprawą niewielkiej wagi, małych rozmiarów, a przy tym relatywnie wysokiej mocy i napędowi 4x4, quady są w stanie poradzić sobie w najtrudniejszych nawet warunkach. Terenowe, szerokie opony, pompowane w ten sposób, aby były dość miękkie, pozwalają pokonać tereny bagienne, lub głębokie śnieżne zaspy. Z drugiej strony, mimo terenowych własności (napęd na cztery koła, blokada dyferencjału, etc.) quady potrafią także, w zależności od konkretnego modelu, osiągać znaczne prędkości, przekraczające nieraz 150 kilometrów na godzinę. A wszystko to przy frajdzie nie mniejszej niż w przypadku prowadzenia motocykla.